czwartek, 30 sierpnia 2012
Radość czekania
Znalazłam bardzo miłego
pana z Grodziska Mazowieckiego, który zgodził się pojechać z kolegą po moją
sofę. Miałam wcześniej nadzieję, że PP - nie mylić z P - mi ją przywiezie.
Okazało się jednak, że samochód PP jest za mały, a w ogóle to PP oddał go do
naprawy. Na szczęście bardzo miły pan i jego kolega stanęli na wysokości
zadania i podjęli się podróży do miasta po sofę. Okazało się jednak, że moi
ofiarodawcy nie mogę na razie przekazać mi mebla, bo kanapa, którą kupili w
miejsce sofy okazała się za duża i musieli ją zwrócić do sklepu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz