Śniło
mi się, że podjęłam spontaniczną decyzję, by pojechać do Indii. Po prostu
wsiadłam do autobusu zmierzającego w kierunku lotniska. Bez bagażu, tak jak
stałam. W autobusie przypomniałam sobie o swoich kwiatkach. Bez wody umrą.
Zrobiło mi się ich żal, ale pomyślałam sobie, że decyzja już zapadła i jej nie
cofnę. I wtedy uświadomiłam sobie, że w domu zostawiłam Filipa. Natychmiast
wysiadłam z autobusu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz