Udał się Justek
do sklepu Wiżyn Ekspres, gdzie w ekspresowym tempie zafundował sobie wiżyn.
Oprawki wybierał jakieś trzy minuty, co i tak stanowi jak na Justka rekord
ujemny, szmaty wybiera z reguły w tempie pozwalających się mierzyć w sekundach.
Kupił sobie tak zwane kujonki, dzięki którym miał nadzieję poczuć się bardziej
bystrym. Nie poczuł się bardziej bystrym, za to poczuł się modnym. I tak jak
wstydził się wychodzić na miasto w starej kurtce sprzed ośmiu sezonów, tak w
nowych okularach czuje się jak hipster, który kurtkę tę nosi celowo dla
podkreślenia swojego hipsterstwa.
Cieszy się Justek odzyskanym wzrokiem. Pierwszego dnia długo się bawił w grę: Zdejmuję, zakładam, zdejmuję, zakładam, zdejmuję, zakładam. Nie widzę, widzę, nie widzę, widzę, nie widzę, widzę! :-D Fajowo!
Cieszy się Justek odzyskanym wzrokiem. Pierwszego dnia długo się bawił w grę: Zdejmuję, zakładam, zdejmuję, zakładam, zdejmuję, zakładam. Nie widzę, widzę, nie widzę, widzę, nie widzę, widzę! :-D Fajowo!