piątek, 28 grudnia 2012

Zryw społeczny Justka.



Justek się od tego całego sprzątania rozchorował, cieknie mu z nosa i w ogóle nie jest dobrze z Justkiem. To absolutny dowód na to, że sprzątanie szkodzi. Dlatego Justek zbyt często go nie uprawia. Grunt to profilaktyka zdrowia. Dokończył jednak porządki w szafkach, bo jak Justek coś sobie postanowi, to lubi dotrzymać słowa. Wieczorem chciał odpocząć u boku kota Filipa, ale go fundacja wezwała, by w czynie społecznym porobił znaczki. Pojechał i zrobił swoje. Nawet szybko mu poszło. Jeden znaczek sobie zawłaszczył, ale przyznał się do tego, odważnie występując publicznie z samokrytyką. I mógł wrócić do kota Filipa. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz