wtorek, 18 grudnia 2012

Wigilia u R



Justek zakupił w sklepie warzywno-monopolowym Śnieżka torbę mandarynek i udał się na wigilię do R. R to malarka, rzeźbiarka i poetka, a wigilia odbywała się w jej pracowni. Dla niektórych kolegów pijaków to może być zaskoczenie, nie tylko tej przyczyny, że nie było śledzika, ale głownie dlatego, że śledzik nie pływał. To było spotkanie bezalkoholowe. Karmiliśmy się prozą i poili poezją. Justek nic nie czytał, bo Justek preferuje długie formy (rewelacyjna wymówka), nie komentował też, bo jest przygłuchym wzrokowcem i jeśli nie przeczyta, to nie usłyszy ( Justek geniuszem wymówek). Na spotkaniu stawili się: Ż, wykładowczyni i redaktor naczelna prestiżowego periodyku literackiego, Al - poeta i animator wycieczek rowerowych, A - psycholożka i pisarka, KA - historyczka amatorka i zapalona piromanka, nieokrzesany poeta M, K - prawnik, historyk i gentleman oraz B - młody i zdolny retrofuturysta. AL i R czytali swoje wiersze, A rewelacyjne opowiadanie o piratach, B fragment powieści science-fiction (który Justek nieopatrzenie skrytykował, bo jak nie wie, co powiedzieć, z to z reguły coś pie*dolnie), Ż udzielała merytorycznych wskazówek, K i M rozrabiali (aż Justek, z wykształcenia psychopedagog musiał rzucić w M cukierkiem), Justek jadł ciastka. Grunt to właściwy podział ról. KA, K i A rozpoczęli dyskusję na tematy historycznie. (Justek zachował skromne milczenie, bo smutna prawda jest taka, że ledwo odróżnia królową Wiktorię od Victorii Beckham, a za sprawą Pudelka i notorycznych wagarów dużo więcej faktów zna z życia z tej drugiej). Brakowało jedynie T. Wersja wtajemniczonych głosi, że wrócił do Bydgoszczy i pracuje. Justek rzucił nową plotę. Może nie porozmawia o dynastii Burbonów, ale na plotkach się zna jak mało kto. T rozpoczął studia na APS na kierunku Edukacja Artystyczna! Justek swojego czasu spotykał czasem T w godzinach wieczornych na Pradze, gdzie Justek pracował zanim przenieśli filię jego firmy do wypizdowa. T mieszkał na praskim akademiku. Prawda musi wyjść na jaw. Justek się dowie i wszystkim opowie :-).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz