poniedziałek, 24 czerwca 2013

Urodziny Sasa


Justek na urodziny Sasa przygotował trzy prezenty: obrazek w ulubionym Sasa kolorze, zrobionego na szydełku misia - breloczek na klucze oraz Zestaw dla Super Kobiety zakupiony w sklepie z gadżetami w stylu PRL. Zakupił też ramkę, co by oprawić obrazek, po ramkę udał się aż do Ikei, gdzie znalazł taką w całkiem przystępnej cenie (nie to, żeby oszczędza na Sasie). Niestety ramka okazała się być do kompletu z antyramą, którą należało dokupić oddzielnie, na co Justek nie wpadł. Wyglądała, jakby miała antyramę, ale to była atrapa antyramy. W tej sytuacji nie pozostało nic innego Justkowi jak dać zamiast obrazu gerbera. Uzbrojony w gerbera oraz dwa prezenty opakowane w różowy papier udał się Justek na Plac Dąbrowskiego, gdzie nie miał daleko, bo wracał z lekcji malarstwa. Udali się do knajpki przy kredytowej, gdzie zalegli na czerwonej kanapie, by obgadać perypetie związane z dziećmi (kot, królik) i innymi takimi (spuśćmy zasłonę milczenia). Sas zamówił piwo dla prawdziwej kobiety i żałował. Justek zamówił piwo dla prawdziwego mężczyzny i nie żałował. A że Justek ostatnio permanentnie zmęczony i niewyspany przyjemnie się ululał :-)
Sto lat Sasiku! :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz