Dowiedziałam
się od O, że kawa z mlekiem to straszna trucizna. Słyszałam to już wcześniej,
ale nie przywiązywałam do tej informacji wagi. Taka tam miejska legenda. Ale O
to co innego. O leczy ludzi naciskając punkty na czaszce. Osoba, która potrafi
leczyć poprzez naciskanie punktów na czaszce, to dla mnie w kwestiach zdrowotnych
prawdziwy autorytet. I chociaż niczego tak nie kocham, jak kawa z mlekiem i
cukrem, postanowiłam się z nią pożegnać. Teraz będę piła czarną z kardamonem,
kakao i goździkami. Mleko zamienia się w jelitach w klej stolarski, co
wyczytałam w książce fizyka jądrowego z Rosji. Podobno ludzie po kawie z
mlekiem stają się agresywni. To by wiele wyjaśniało...Od jutra będę łagodna i
miła. I zacznę rozmawiać z koleżankami o włosach. Mleko z lodówki przerobiłam
na owsiankę, co by rano nie kusiło i wytłumaczyłam kotu, że rozpoczynamy nową
drogę życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz