niedziela, 9 września 2012

Pożegnanie z kawą




Dowiedziałam się od O, że kawa z mlekiem to straszna trucizna. Słyszałam to już wcześniej, ale nie przywiązywałam do tej informacji wagi. Taka tam miejska legenda. Ale O to co innego. O leczy ludzi naciskając punkty na czaszce. Osoba, która potrafi leczyć poprzez naciskanie punktów na czaszce, to dla mnie w kwestiach zdrowotnych prawdziwy autorytet. I chociaż niczego tak nie kocham, jak kawa z mlekiem i cukrem, postanowiłam się z nią pożegnać. Teraz będę piła czarną z kardamonem, kakao i goździkami. Mleko zamienia się w jelitach w klej stolarski, co wyczytałam w książce fizyka jądrowego z Rosji. Podobno ludzie po kawie z mlekiem stają się agresywni. To by wiele wyjaśniało...Od jutra będę łagodna i miła. I zacznę rozmawiać z koleżankami o włosach. Mleko z lodówki przerobiłam na owsiankę, co by rano nie kusiło i wytłumaczyłam kotu, że rozpoczynamy nową drogę życia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz