niedziela, 9 września 2012

Nie zasnę, jeśli nie wypoleruję przed snem sedesu

Dwa dni i życie jakby inne...

Byłam na ustawieniach systemowych wg Hellingera. Inaczej to sobie wyobrażałam, ale nie czuję się rozczarowania. Przeżycia ekstremalne, ale może to też kwestia tego, że w takich historiach biorą udział osoby skłonne i zdolne do ekstremalnych przeżyć. Ustawiałam pierwszego dnia. Jaki jest twój temat? - zapytała prowadząca. Nie lubię kobiet - odpowiedziałam spontanicznie, chociaż wydawało mi się, że wcale nie z tym przyszłam. A to, co się wydarzyło potem było niezwykłe, ale nie będę o tym pisać, bo to nie czas i nie miejsce. Efekty pokaże czas. Po wszystkim miałam się udać na koncert, ale czułam się tak przeorana, jakbym cały dzień pracowała w kamieniołomie. Drugiego dnia byłam już tylko/aż obserwatorem. Reprezentowałam dziecko, które symbolicznie powróciło do macicy matki. Nie będę pisać o tym, co czułam ani o tym, co widziałam, powiem tylko, że było to jedno z piękniejszych doświadczeń mojego życia.

I jedna z tych historii, które pokazują, że życie to jednak puzzle:
Na warsztatach obecna była kobieta, która wydała mi się znajoma, czułam, jakby była bliską mi osobą.  jakbym od dawna ją znała. Starałam się sobie przypomnieć miejsca i  sytuacje, w jakich mogłyśmy się poznać. W czasie długiej przerwy podeszła do mnie i spytała: J, powiedz mi, skąd ja cię znam? Ja cię bardzo dobrze znam. Gdzie pracujesz? - zapytałam. Okazało się się, że pracuje w mojej firmie, gdzie jest ekspertem  w pionie polityki personalnej. I nie, nie, nie, nie, nie... Nie znamy się z pracy, ponieważ pracujemy w dwóch różnych oddziałach, po dwóch stronach rzeki, w oddziałach, które się nie przenikają. 

To nie jest tak, że nie lubię wszystkich kobiet, wiele z nich lubię. Nawet ostatnio przyłapałam się w pracy na tym, że mam koleżanki, a nie kolegów, co mi się przydarzyło chyba pierwszy raz w życiu.Niewykluczone, że za jakiś czas naprawdę zacznę rozmawiać o włosach, a jak będę u kogoś w gościach, zwrócę uwagę, że kurz niestarty albo, że czas wyszorować w środku lodówkę...

Wszystkie moje koleżanki - te naprawdę bliskie - były i są androgyniczne.
Androgyniczni byli i są moi koledzy.
Uwielbiam ludzi bez płci.
Nawet mój kot nie ma jąder.

Ja tu gadu,gadu, a tu wanna niewyszorowana. 
Nie zasnę, jeśli nie wypoleruję przed snem sedesu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz