niedziela, 18 listopada 2012

Z kim kot FIlip zadzierzgnął więzi



Justek ma za sąsiadki dwie starsze panie. Przy czym jedna, ta z naprzeciwka to zupełna starowinka. Prowadzi bogate życie towarzyskie, wpuszczając  do siebie dziwnych porach dnia i nocy młodych ludzi o podejrzanym wyglądzie, co Justka by trochę niepokoiło, gdyby nie miał własnego życia. Jej wnusio - słynny gangster, brał udział w słynnej na cały Grodzisk strzelaninie z udziałem prawdziwych pistoletów. Starowinka wygląda bardzo poczciwie.
Druga babcia też ma swoje lata, ale jeszcze jest w takim wieku, że samodzielnie prowadzi samochód, ledwo chodzi, ale z jeżdżeniem sobie całkiem dobrze radzi. Ogląda telewizję do późnych godzin wieczornych, a że przygłucha, nastawia na cały regulator i Justek ma słuchowiska o pierwszej w nocy, w tym takie tylko dla dorosłych. A w przedpokoju u tej sąsiadki wisi płaskorzeźba gołej pani pochylonej w taki sposób, że widać jej kwiatek w pełnej krasie i w tym kwiatku pani gmyra rączką ( ta wyrzeźbiona, ta żywa gmyra jedynie przy okazji ścierania kurzu).
Tej drugiej nienawidzi cała klatka, o czym się Justek dowiedział od innej staruszki, mieszkającej piętro niżej, typ pani inspektor. Po pięciu minutach niezobowiązującej pogawędki na schodach wiedziała o Justku więcej niż Justka rodzona matka. Ciekawe doświadczenie, cenne na wypadek wezwania przez komisję śledczą. W sumie sympatyczna.
Tę drugiej ludzie nie lubią, mówią, że okropne z niej babsko, chociaż dla Justka zawsze była miła. Czasem nie odpowiada na pozdrowienie, ale złóżmy to na karb jej głuchoty. Kochają ją za to koty. Jest taki pręgowaty, którego Justek dosyć długo próbował podrywać, czego efekt jest taki, że na widok Justka buras wpada w popłoch. To ta wariatka! - krzyczy każdy jego wąs. Tę panią za to uwielbia, łasi się do niej, jak wcale nie on. Kobieta, którą kochają koty nie może być złym człowiekiem.
Na balkon tej pani włamuje się Filip. I depcze jej kwiatki w sezonie na kwiatki. Kiedyś zwróciła mi na to uwagę na klatce. Już chciałam przepraszać, a ona powiedziała, że nie, że nie szkodzi, ona bardzo lubi, kiedy kotek ją odwiedza, tylko boi się, że kotek spadnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz