wtorek, 13 listopada 2012

Niepodobna


Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki, bo już napłynęły do niej inne wody.

Justek zapisał się do Domu Kultury Śródmieście na zajęcia plastyczne. I po raz kolejny okazało się, że jest w czepku urodzony Zapisał się bowiem w ostatniej chwili i generalnie po czasie. Akurat zwolniło się jedno miejsce, a nie stawił się żaden z trzech zawodników rezerwowych, z których każdy miał się odezwać tego dnia, w którym zadzwonił do ośrodka nieświadomy konkurencji Justek. I Justek zajął to wolne miejsce fuksem, a na drugi dzień był już zwarty i gotowy, chociaż spóźniony, bo droga najkrótsza okazała się drogą okrężną. I nawet namalował coś w rodzaju podmalówki pod malowidło właściwe, po raz kolejny dowodząc, iż ma skłonność do miniaturek i wykazuje całkowity brak skłonności do budowania poprawnej kompozycji. A tak w ogóle to wrócił do przeszłości, bo uczęszczał na zajęcia do tej pracowni dwa lata temu, niby niedawno, a jednak biorąc pod uwagę, jak wielkie zmiany zaszły od tamtej pory w życiu Justka, bardzo, bardzo dawno. Justek niezmiernie sobie chwalił czas tam spędzony i dziwnie się czuł wracając, jakby z podróży, ten sam, ale inny. I jakieś takie dziwne miał wrażenie, że nic się nie zmieni, że zastanie tych samych ludzi, jakby wrócił po dwóch tygodniach i powie cześć, jakby nigdy nic i odnajdzie w sobie to, co tu zostawił...Nie odnalazł. Inna grupa, nowa prowadząca, tylko szafki niby te same, choć jakby inne...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz