niedziela, 22 marca 2015

Justek na wystawach.








Justek, co by popracować nad własną ignorancją w inny sposób niż wyżywanie się na zatrudnionych po znajomości Bibliotekarkach z Wypizdowa Mazowieckiego, chodzi do kin i galerii.

Był ostatnio w Zachęcie na wystawie uzdolnionego Smarkacza i w CSW, obejrzeć prace Natalii LL, chociaż widział je masę razy i zna na pamięć. Nie będzie ich zatem opisywał, bo mu się zwyczajnie nie chce.

Bardzie podobała mu się wystawa Katarzyny Józefowicz, która to artystka nie dość, że wykazała się niezwykłą pomysłowością, to jeszcze włożyła w realizację swoich pomysłów wiele godzin tytanicznej pracy. Justek przez cały jeden rok studiował na ASP, to umie docenić takie rzeczy . Każde jej dzieło powstawało wiele lat.





Cytat (Justek tego sam nie wymyślił): Z prasowych wycinków i tektury tworzy rozległe, złożone z tysięcy elementów misterne konstrukcje, które zachwycają precyzją wykonania, benedyktyńską cierpliwością i pokorą autorki w mozolnym trudzie dochodzenia do istoty rzeczy.

Oglądanie prac zamieniło się w performance, bowiem Justek był jedynym zwiedzającym, a pań strażniczek było cztery i chodziły za Justkiem jak sępice, osaczając go ze wszystkich stron. Justek nie wiedział, czy ogląda, czy jest oglądany. Tu zamachowcem mogłaby się okazać tylko dziewczynka z zapałkami. I dokonałaby się rekonstrukcja na poziomie symbolicznych fantazmatów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz