środa, 13 maja 2015

Justek nie lubi maja.

Justek nie lubi maja. Dla Justka maj to jak dla normalnych ludzi listopad. Okres dystymiczno-depresyjny z tendencją do chwilowej dysforii. Za to listopad Justek bardzo lubi i nie rozumie, o co ludziom chodzi. Justek ma tak co roku, to się przyzwyczaił. W czerwcu Justkowi przechodzi. Dobre i to, że dysforyczne stany coraz rzadsze na korzyść upierdliwej dystymii. Oględnie rzecz ujmując, Justek w słoneczne majowe dni siedzi w czarnej dupie.

Dzięki Bozi, jest Filip. Filip wiecznie zadowolony w życia, co Justka pociesza, bo każdy kto zna Justka i kota Filipa, twierdzi, że Filip to Justka kocie alter ego, że się do Justka upodobnił pod każdym względem, pomijając różnice anatomiczne. To dla Justka wielki komplement.

Majowa depresja stanowi zaś zapowiedź rychłej sławy i bogactwa. Jasnowidzka tak zapowiedziała. Zapowiada to od 13 lat, jak również rychłe zamążpójście, ale to nie powód, by poddawać w wątpliwość jej słowa.


Miesiąc temu powiedziała, żeby Justek uważał na kaszel, bo to się fatalnie skończy. Justek powiedział, że to końcóweczka, bo choruje 2 tygodnie i więcej już się nie da. 2 tygodnie późnej Justek wylądował na ostrym dyżurze, przekonany, że za chwile wykaszle własne płuca (14 lat palił jak smok, ale już nie pali). Powiedziała, że za kilka tygodni Justek będzie w czarnej dupie i Justek się w czarnej dupie znalazł.

Kilka dni temu Justek otworzył na hybił-trafił stary dziennik (czego nigdy nie robi) i wyczytał, że zapowiedziała ciążę dziewczyny P. Justek zapisał i zapomniał, bo P tak się kojarzył Justkowi z ojcostwem, jak wąsy z udanym seksem. Już prędzej wąsy z udanym seksem niż P z ojcostwem. Dwa miesiące później Justek dowiedział się że P zapłodnił swoją dziewczynę. Justek jest w czarnej dupie, ale liczy w tym roku na slawę i bogactwo. Powiedziała też Jasnowidzka Justkowi ponad rok temu, że za półtora roku Justka prawdopodobnie zwolnią z pracy, ale żeby się nie martwił, bo znajdzie dużo lepszą posadę. Justek nie może się doczekać.Justek nie lubi maja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz