niedziela, 3 marca 2013

Szyjcie jak chcecie, żyjcie jak chcecie, radujcie się! :-)




Justek pojechał dzisiaj do knajpy dla hipsterskich matek szyć. Oprócz Justka zjawiła się dwie panie ze środowiska feministycznego i kilka pań ze stowarzyszenia kobiet niepełnosprawnych, w tym dwie na wózkach. Była też jedna mama z bezstresowo wychowywanym synkiem. W takich chwilach Justek wspomina Swoją Panią z podstawówki, której imienia nie pamięta, nazwiska nie pamięta, ale skargi do rodziców Justka na niegrzeczność Justka pamięta. Justek niegrzeczny! To, że się raz opluł z Kaśką Z o niczym nie świadczy, ani to, że siedział w ławce z Darkiem G, kolegą Pawła M. W porównaniu z dzisiejszą dzieciarnią Justek był aniołkiem. A tamta pani po prostu Justka nie lubiła i dlatego nie postawiła obiecanej 6 z polskiego, tylko 6 z matematyki, która jak się okazało po latach do niczego Justkowi nie była potrzebna. To swoją drogą ciekawe, że człowiek bryluje w szkole z przedmiotów ścisłych, pójdzie na studia humanistyczne i już go humanistą nazywają i grzęźnie w bagnie szybkich powierzchownych ocen i prostych uogólnień.
Łazienka w hipsterkiej knajpie okazała się różowa, co Justkowi bardzo podpasowało. Niestety nie zamyka się, bo nie ma żadnego zamka. Justek wspomina o tym ku przestrodze.
I podali ciastka. I zabrałyśmy się za szycie, prząśniczki współczesne z feministycznym zacięciem. Justek w tak zwanym międzyczasie spłodził dwie kartki A4 feministycznych haseł. I część z nich trafi na transparenty i patykowce. Justek przyjechał z przeświadczeniem, że jest super krawcową, niestety jak przyszło co do czego, okazało się Justek zszył dłuższy bok prostokąta z krótszym, a to wcale nie były prostokąty wielkości chusteczek do nosa. Ale spruł i zszył jeszcze raz i szył cały wieczór. Każda szyła innym ściegiem, swoim własnym i było dobrze. Szyjcie jak chcecie, żyjcie jak chcecie, radujcie się! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz