środa, 8 lipca 2015

Wiekopomna chwila


Nadeszła w życiu Justka ta wiekopomna chwila, gdy zrozumiał, że pora wymienić krany w łazience. Zwlekał z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze Justek to mały centuś i źle się czuje wydając pieniądze. Po drugie nie lubi mieszkania, w którym mieszka. Tu Justek musi rozczarować czytelników. Nikt tego mieszkania Justkowi nie kupił. Mieszkanie to, chociaż teoretycznie Justka, w praktyce należy do pewnej bardzo toksycznej osoby,  która sporo w życiu Justka ongiś namieszała. Justek tymczasowo tam rezyduje, ale ma nadzieje, że ta tymczasowość nie okaże się wieczna. Trudno się Justkowi zmusić do zrobienia czegokolwiek w tym mieszkaniu, bowiem czuje się w nim trochę jak w więzieniu. Ale zdaje sobie oczywiście Justek sprawę, że wielu chętnie by w takim więzieniu porezydowało, zatem nie narzeka, bo i tak uważa, że w czepku urodzony :-).

Krany padły już dawno. Ten od umywalki jakieś trzy-cztery lata temu. Tak, tak…Gałki odpadły. Obie były czerwone, każda z innej parafii. Ale po ich nasadzeniu na zerodowane bolce dało się odkręcić i zakręcić wodę. Gorzej z prysznicem nad wanną. Odpadł bolec uruchamiający funkcję prysznica, zatem woda tylko leciała ciurkiem z kranu. Justket tak z rok funkcjonował, no może ciut krócej. A że Justek wychował się w domu, w którym nie było ciepłej wody i myć się można było co najwyżej w misce, to Justek nie odczuł tego jakoś straszliwie. Justek mało wymagający jest jeśli chodzi o kwestie materialne.




Wmawiał sobie również Justek, że nie ma czasu się tym zająć, co w praktyce oznacza, że wybierał inne zajęcia. Wsiadł jednakże pewnego dnia do autobusu i pojechał do Janek, gdzie zakupił w dużym markecie budowlanym dwa krany. Nabył przy okazji kilka innych rzeczy. Zajęło mu to jakiś dwie minuty. Tak długo wybierał. Justek z tych, co wchodzą do sklepu, jedno spojrzenie, szybka decyzja i Justek wychodzi z torbą lub pustymi rękami. Dlatego Justek nie chodzi z innymi babami na zakupy.
Wykorzystując dni wolne do pracy, Justek zadzwonił do Pana Hydraulika, by dowiedzieć się, że rozstaw kranu ma Justek starego typu, tzw. krakowski i specjalny brzydki kran retro musi zakupić. Tego z marketu, Pan Hydraulik nie zamontuje, chyba że glazurę skuje i zrobi wszystko od nowa. Justek zostawił swojego Pana Hydraulika samego z kotem i wyruszył do sklepu hydraulicznego, który prowadzi pewna ekscentryczna staruszka. Wracał do niej jeszcze dwukrotnie, za każdym razem zwracając kran. Nie taki, choć zapewniała, że taki.


A że Wypizdów mały Pan Hydraulik wygłosiwszy tyradę pod adresem uroczej ekspedientki, sam pojechał w jakieś sekretne miejsce po nowy dla Justka kran starego typu. Zamontował go skutecznie. Justek już może się prysznicować i zęby myć w umywalce. Justek bardzo zadowolony. Pan hydraulik za dwa krany wziął 60 zł i Justek miał wyrzuty sumienia, że tak mało. Ale w końcu On sam tyle chciał, to Justek mu tyle dał. Przy okazji Justek dowiedział się, że ma kradzioną pralkę. Pan Hydraulik nie powiedział tego of kors wprost, ale było wiadomo, o co chodzi. Pralkę tę zostawili ludzie spod mocno ciemnej gwiazdy, którzy rezydowali w tym mieszkaniu przed Justkiem. Zastanawiał się wtedy Justek, czemu zostawili taką wypasiona pralkę, zamiast wziąć ją ze sobą...Teraz Justek już wie. Nie podłączy jej, skazany na wkładanie rury z odpływem do zlewozmywaka, zabezpieczając ją czajnikiem pełnym wody. Rura została odcięta w połowie. Tamci chcieli ją szybko skądś wynieść. I wynieśli. Justka już nic nie zdziwi. 


1 Wrócić na Gender Studies.

2 Namalować obraz

3 Wymienić krany w łazience.

4 Pomalować kuchnię

5 Odnowić fotel kota Filipa.

6 Kupić szafę

7 Zacząć pisać nową powieść

8 Oczyścić piwnicę

9 Pójść do opery

10 Zapisać się na kurs pisania

11 Pozbyć się starych rowerów

12 Zrobić przemeblowanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz