piątek, 7 marca 2014

Justek w teatrze


Kiedy Justek chodził do podstawówki przeczytał opowiadanie wydrukowane w Filipince, które zrobiło na Justku oszałamiające wrażenie. Czytał je dziesiątki razy, aż prawie nauczył się go na pamięć. Nie myślał jeszcze wtedy o tym, że sam będzie pisał. W opowiadaniu tym padło takie zdanie: "Uważnie przeczytał listę filmów przed kinem Wars". Justek nigdy nie był w kinie Wars. Teraz znajduje się tam teatr. Do teatru tego zaprosiła Justka Ala.
Justek biorąc udział w loterii benefitowej miał nadzieję, że wygra bilety do teatru. Dawno już nie był w teatrze. Nie wygrał biletów, za to ma książkę i torbę. Planował zaprosić Alę, gdyby wygrał.
Justek ma w domu Ślad po mamie, ale jeszcze tej książki nie przeczytał. Masę ma książek, których jeszcze nie przeczytał. Ta jest jedną z pierwszych w kolejce. Nie przypuszczał, że jest tak dobra. Sztuka też mu się podobała. Ucieszył się, widząc, kto gra główną rolę.

Ledwo tam dotarł, bo okazało się, że zgubił klucze. A zorientował się dopiero wówczas, gdy stał już w przedpokoju odziany w płaszcz i w buty. Zaczął szukać gorączkowo, ale nie mógł znaleźć. A z Grodziska w sobotni wieczór nie jest tak łatwo się wydostać jak z dzielnicy Ursynów Kabaty. Jak się na pociąg nie zdąży, to się zostaje w domu. Justek postanowił zaryzykować i pójść w pizdu, nie zamykając drzwi na klucz. Jedynej cennej rzeczy jaką posiada tzn. kota i tak by nikt nie wyniósł. Laptopa schował do wersalki i już wychodząc odnalazł klucz w kieszeni zimowej kurtki, zamknął zatem mieszkanie i pognał na dworzec przebieżką. Zziajany wpadł w ostatniej chwili do pociągu i pojechał na spotkanie. Warto było:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz