piątek, 18 stycznia 2013

Kto kogo wykończył







Justek otrzymał w prezencie duży bukiet jemioły. Rzucił go nonszalancko na kuchenny blat z zamiarem powieszenia pod sufitem w wolnej chwili. Niestety Justek zapomniał, że nie ma ostatnio wolnej chwili, zostawił zatem bukiet tam gdzie go zostawił i rzucił się na oślep w wir życia. Po kilku dniach przypomniał sobie, że jemioła jest podobno trująca, a kot Filip z zapałem skauta na pierwszym biwaku tarza się w niej i obgryza gałązki. Stropił się Justek w pociągu PKP, czy oby jemioła nie wykończy biednego Filipa. A już z pięć dni minęło odkąd Filip rzucił się na nią, odnajdując w sobie geny dzikich przodków. Kot przeżył, gorzej z jemiołą. Oj, nie powiesi jej Justek pod sufitem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz