Justek nie pisał, bo zarobiony był w jak
najlepszym tego słowa znaczeniu. Justek pracował nad ważnym projektem. A działo
się dużo. Randka w Opolu, rejs Wisłą i wyżerka u Ż, wykłady w pałacu Staszica, recital
w Galerii, promocja nowej książki JJ, kawa z pisarką Dorotą, nowa wystawa w
Zachęcie, nocna wizyta A i różne inne przygody. Justek już trochę
swobodniejszy. Zatem powraca J. W najlepszym tego słowa znaczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz